Wyspy Komodo nie są jeszcze zbyt dobrze znane nurkom. Pływa tu jedynie kilka łodzi safaryjnych, a kilka baz przypływa tu z Labuan Bajo (Folres). Miejsce to jest jednak jednym z moich ulubionych w całej Indonezji, wracam tu prawie co roku na fantastyczny rejs wokół wysp. Jest tu wszystko co przyprawia nurków o szybsze bicie serca, od ogromnych rekinów, mant tuńczyków, do kolorowych ślimaków, krewetek, frogfish i niezwykłych raf. Są one w świetnym stanie, głownie dzięki ochronie jaką gwarantuje temu miejscu status Parku Narodowego. Jedynie w północno- wschodniej części widać ślady łowienia ryb dynamitem. Pamiętać należy, że większość nurkowań, nie jest dla osób początkujących. Prądy mogą być bardzo silne i nieprzewidywalne, zimna woda dostaje się do płytszych miejsc, a temperatura wody spada do 23ºC lub nawet mniej. Panuje tu generalnie dobra widoczność. Planując dzień nurkowy należy wziąć pod uwagę aktualne prądy i pływy, czasem ze względu na warunki trzeba zmienić plan. W takich sytuacjach nie należy kwestionować decyzji kapitana lub przewodnika- oni znają te miejsca lepiej. Jeśli wszystko jest odpowiednio zorganizowane nurkowanie można opisać jedynie w samych superlatywach.
Nurkowanie na północy: prądy tutaj są bardziej nieprzewidywalne, gdyż Indonezyjski prąd uderza w wyspę właśnie na północy. Warunki są może trudniejsze, ale łatwiej o spotkania z dużymi rybami. Pokrywa koralowa jest mniej kolorowa niż na południu, lecz widoczność jest lepsza. Udało nam się zrobić kilka wspaniałych nurkowań we wschodniej części (Wschód oznacza Timur) na większej wyspie Tatawa besar gdzie widzieliśmy dużo rekinów, żółwi i bumphead parrot fish, nurkowanie na Tatawa kechil i najlepsze nurkowanie na zatopionym pagórku (szczyt znajdował się na 3 metrach) nazywanym Current City, leżącym na południu od wyspy Tatawa.
W zależności od prądu nurkuje się albo po północnej albo po południowej stronie (druga strona jest wtedy niedostępna). Bardzo rzadko zdarza się, że można nurkować wokół skały. Mnie osobiście bardziej podobała się północna strona. Tutaj można zanurkować wśród dużych skał sięgających prawie do powierzchni. Wokół pływa mnóstwo ryb: makrele, trevally, tuńczyki, rainbow runners, sweetlips, redtooth trigger fish i anthias. Nurkowanie na południowej stronie jest łatwiejsze, gdyż większy obszar jest chroniony przed prądem, chociaż z lewej i prawej strony prądy były tak silne, że jedna z osób z naszej grupy straciła swój hak, został wessany z 27 na 48 metrów, zgubił płetwę i został nieźle poturbowany. Jego jacket został prawie z niego ściągnięty. Nie było jak do niego dotrzeć. Komputery i bojka to konieczność. Mieliśmy udane nurkowanie- widzieliśmy 5 młodych white tip reef shark, żółwie, napoleony i tuńczyki, ale nasz przewodnik szybciej wyszedł wcześniej, by sprawdzić jak się czuje nasz kolega.
Jest to jeden z serie dużych podwodnych wałów na środku kanału pomiędzy Siaba (na północ od Rinca) a Komodo. Próbowaliśmy tu zanurkować dwukrotnie ale prądy były zbyt silne, widzieliśmy jedynie 4 manty z powierzchni. Za trzecim podejściem mieliśmy więcej szczęścia i prądy osłabły na godzinę. Nurkowaliśmy na długim zboczu z kilkoma mniejszymi ścianami. Ilość ryb była zachwycająca, szczególnie duże ławice rainbow runners. Makrele, trevally, napoleony i tuńczyki mieszały się z unicornfish i doctorfish.. Widzieliśmy kilka żółwi, rekinów i grouper. Wspaniałe nurkowanie. Kiedy wypłynęliśmy na powierzchnię prądy znowu zaczęły działać i nie dało się już nurkować.
Miejsce położone na północ od Batu Samsia, w pobliżu lądu Komodo. Miejsce bardzo mi polecane, ale jeszcze tam nie dotarłem. Idealny punkt do podziwiania mant.
Położone w cieśninie Linta, prądy mogą być dosyć silne, więc nie zawsze można tu nurkować. Jest to piękne miejsce z trzema podwodnymi skałami i tarasami. Podczas nurkowania towarzyszyło nam kilka napoleonów. Widzieliśmy też blacktip reef sharks, groupers i bumphead parrotfish.
Miejsce to znajduje się bardzo blisko stacji leśników i przypływa tu wiele łodzi na pływanie z fajką. Jest to zbocze z piaszczystym dnem. Wiele zwierząt mieszkających głównie na południu pojawia się również tutaj, m.in. yellow sea cucumber. Fajne miejsce na nurkowanie po wizycie u waranów lub nocą. Nurkuje się na zboczu z kilkoma większymi blokami koralowymi na głębokości 25-30 metrów. Na małej ścianie w górnej części znajdują się dziury pełne kolorowych glasfish. Podwodny krajobraz jest piękny z table corals, małymi gorgoniami, małymi rybkami i dużymi ilościami batfish.. Świetne miejsce na relaks i poszukiwanie małych stworzeń. Miałem szczęście i udało mi się odnaleźć yellow baby warty frogfish dużą na jedynie 5 cm, a podczas kolejnego nurkowania także małe parę małych krewetek mieszkających na czarnym koralu i rzadkiego ślimaka (Notodoris gardineri). Zatoka Teluk Toro Monco wspaniale nadaje się na nurkowanie nocne.
Jest to podwodny pagórek (szczyt na 7 metrach) pięknie pokryty table corals i małymi gorgoniami. Zeszliśmy głęboko (na 38 metry) ale nie znaleźliśmy nic ciekawego. Podczas wynurzania się spotkaliśmy 7 rekinów, część z nich spała, część patrolowała okolicę, oraz dużo bluespotted stingray. Było to łatwe nurkowanie ze względu na średni prąd, ale podczas wynurzania było trudniej ze względu na prądy prowadzące w dół i wiry. Miałem szczęście bo zostało mi sporo powietrza, ale część nurków wynurzyła się z jedynie 20 barami. Podczas kolejnego nurkowania w tym miejscu prądy były delikatne, a duże ławice makreli, doctorfish i jacks gromadziły się na 15 metrach. Formacje jakie tworzą są wprost zachwycające. Jest to również dobre miejsce na spotkania z mantami.
Jest to skała, która znika pod wodą przy wysokiej wodzie. Należy zostać w miejscu gdzie jest prąd, ponieważ wtedy zobaczyć można duże ryby. Jest tu miejsce gdzie można się spokojnie zanurzać i wynurzać oglądając piękne staghorn i table corals. Dalej w dół (od 15 do 20 metrów) znajduje się mała aleja gdzie rezyduje grupa yellow oriental sweetlips i para barramundi cods oraz duża gorgonia na 30 metrach. Widzieliśmy napoleony, groupers, makrele a nawet kilka pygmy sea horses na Muricella sea fans. Bardziej na wschód, zaraz poniżej latarni znajduje się ładne miejsce nurkowe, zbocze pokryte twardymi koralami I dużymi krzakami black coral. Pod dużymi table corals spotkać można śpiące rekiny, zdarzają się także spotkania z mantami.
Woda na południu Komodo jest z reguły znacznie chłodniejsza niż na północy (od 21ºC do 26ºC) . Na południe od Pulau Damar zauważyć można zdecydowaną zmianę w występujących zwierzętach. Występują tu featherstars, sea cucumbers, korale miękkie, gorgonie w niesamowitych kolorach: pomarańczy, fiolecie i żółci. Ilość życia jest wprost oszałamiająca. Nurkowanie na południu jest najlepsze podczas północno- zachodniego monsunu od października do kwietnia. Na niektórych miejscach nie można nurkować ponieważ morze jest zbyt wzburzone. Widoczność nie jest czasami zbyt dobra (od 10 do 15 metrów) ponieważ woda jest bardzo bogata w plankton.
Zbocze pokryte jest małymi koralami i gąbkami. Są tu niezwykle interesujące osłonice (Neptheis sp.). Zamiast porastać skały, tworzą kolonie w kształcie winogron.
To miejsce, na południe od Komodo, w pobliżu otwartego morza w kierunku Sumba jest naprawdę fajne. Woda tu jest znacznie chłodniejsza niż na północy. Można nurkować wzdłuż wybrzeża w kierunku wschodniej krawędzi, ale najlepsze są miejsca z zatopionymi skałami z kanionami pomiędzy, lekko w oddali od brzegu. Prądy były bardzo silne i musieliśmy się trzymać osłoniętej strony skał, ale jest tu mnóstwo ryb. Napoleony, sweetlips, snappers groupers i wiele więcej. Zejście było trudne, ponieważ skały leżą dosyć głęboko (szczyt na 17 metrach) i byliśmy wybijani z rytmu przez prądy. Kiedy wypłynęliśmy na powierzchnię okazało się, że byliśmy już w połowie cieśniny między lądem Komodo a małą wyspą Batu Gaja, wypchnięci w kierunku otwartego morza. Łódź akurat zbierała druga połowę grupy, która nie dotarła do skał i nie widzieli nas na powierzchni. Przeciągnęło nas jeszcze dalej i zostaliśmy odnalezieni po godzinie dryfowania na odległość 1,5 km. Było to całkiem przerażające doświadczenie.
Kiedy wróciliśmy na łódź, okazało się że dotarliśmy do kolejnego miejsca nurkowego- The End of The World, położonego w pobliżu wyspy Tala. Jest to pionowa skała opadająca na około 100 metrów. Obok jest Toro Bendera, nazywane również Collen’s Corner, zbocze rafy z blokami skalnymi z dużą ilością korali w głębszych częściach.
Ostro wykończona formacja skalna, a nurkowanie odbywa się w spokojniejszej części między formacjami, jeśli zbliżysz się za bardzo do skał turbulencje wody i wiry szybko powodują, że masz już dosyć. Widzieliśmy dużego groupera (ok. 2 metrów), wiele żółwi, rainbow runners i bumphead parrotfish.
Nurkowaliśmy wcześnie rano, tuż przed przypływem, kiedy prąd był słaby a słońce wspaniale oświetlało rafę. Pozostaliśmy na płytkiej wodzie i unosiliśmy się zaledwie kilka metrów pod powierzchnią. Natychmiast pojawiły się manty tuż pod powierzchnią i przepłynęły kilka razy koło nas. W jednym miejscu manta płynęła prosto na mnie, zrobiła koziołka i minęła mnie tak blisko, że mogłem jej dotknąć. Po około 30 minutach wszystkie manty znikły, a my kontynuowaliśmy nasze nurkowanie szukając małych stworzeń. Rafa jest pięknie pokryta a duże ławice żółtych snapper są wszędzie. Spotkaliśmy również kilka rekinów i żółwi, a tuż przed wynurzeniem powróciły manty, żeby nas pożegnać.
Jeśli to możliwe spróbujcie spędzić trochę czasu na południu. Woda jest bardzo zimna a widoczność nie najlepsza ale bardzo mi się podobało ze względu na niezwykłe stworzenia jakie można spotkać. Zakotwiczyliśmy w zatoce w pobliżu miejsc nurkowych. Jest to bardzo dobre miejsce na spędzenie kilku dni. Wszystkie zbocza pokryte są koralami, a plaża odwiedzana jest przez wiele zwierząt, np. małpy, warany, świnie, jelenie. Na drzewach znajdują się gniazda orłów i można obserwować te zwierzęta jak łapią ryby.
Miejsce położone jest na wschód od Gili Motong (lub Gili Mota) w cieśninie Molo. Można tu czasem zobaczyć manty i rekiny wielorybie. Jest tu raczej zimno, a widoczność kiepska.
Jest to jedno z moich ulubionych miejsc na południu. Podwodny pagórek pokryty miękkimi koralami, gąbkami i twardymi koralami. Każdą wolną przestrzeń wypełniają feather stars, brittle stars, sea cucumbers lub sea stars. Zarówno Cannibal Rock jak i kolejne miejsce- Apple Orchard są dosłownie pokryte kolowymi sea cucmbers nazywanymi sea apples (Pseudocolochirus violaceus). Te sea cucumber są okrągłe i w jasnych odcieniach czerwieni i fioletu z białymi lub żółtymi paskami. Rozkładają swoje macki w poszukiwaniu planktonu. Normalnie jest to rzadki widok, ale tu, na Komodo jest ich ogromna ilość. Ze względu na bujność życia, warto zrobić kilka nurkowań na Cabnnibal Rock. Podczas każdego nurkowania widzieliśmy kilka ślimaków nagoskrzelnych, zebra cra, sea urchin shrimp, frogfish i skorpen. Na dachu rafy znajduje się wiele anemonów z zamieszkującymi je błazenkami, odnalazłem co najmniej 5 różnych gatunków. Jedyną wadą tego miejsca jest naprawdę zimna woda.
Miejsca te są bardzo podobne- ściany pokryte feather stars i sea cucumbers. W pobliżu znajduje się kolejne wspaniałe miejsce- Pyramid. Dla wielu nurków sea stars mogą wyglądać tak samo, ale tutaj naprawdę można rozpoznać kilka gatunków. Miejsca te są wyjątkowo zimne, ponieważ napływa tu woda z otwartego oceanu na południe od Rinca. Miejsce to jest szczególnie dobre ze względu na ślimaki nagoskrzelne (naliczyłem 8 gatunków) i krewetki, w tym vir philippinensis lub needle shrimp, ukrywające się na sea urchins. Podczas jednego nurkowania widziałem też Coleman shrimp, na jednej z kolorowych trujących sea urchins. W zatoce jest wiele więcej interesujących miejsc nurkowych. Batu Mandi Rinca to położone na zachodzie zbocze pokryte dużymi koralowymi blokami z twardych i miękkich korali oraz oczywiście feather stars. Torpedo wygląda podobnie ale z większą ilością piasku. Oba miejsce są świetne na spotkania ze ślimakami nagoskrzelnymi i frogfish ale także na nurse sharks, chowającymi się pod blokami koralowymi.
Podczas mojej 5 wizyty na Komodo nie miałem specjalnej ochoty na wizytę u waranów, więc zanurkowałem w pobliżu stacji leśników na Rinca. Na początku nie wyglądało to zbyt obiecująco- dużo martwych korali i kiepska widoczność, ale później zacząłem odkrywać mnóstwo rzeczy- ślimaki nagoskrzelne (część z nich długa jedynie na centymetr), 3 rodzaje mantis shrimp, banded pipefish i do tego mandaryny ukryte pod czarnymi sea urchins. Następnym razem zrobię tu wieczorne nurkowanie ze względu na mandaryny.
: położona na północ od Rinca z pokryciem koralami podobnym do tego na północy. Zbocze z nawisami i małymi jaskiniami. Zobaczyliśmy 7 napoleonów i 2 rekiny. Było też dużo angelfish i kilka ich kolorowych młodych.
Padar to mniejsza wyspa leżąca pomiędzy Komodo a Rinca. Oba opisane miejsca znajdują się na południowy- wschód od wyspy.
Zachwycające miejsce, którego podwodna topografia składa się z dużych głazów i skał z ładnymi nacięciami, kominami i kanionami. Na głębokości 16 i 40 metrów znajdują się małe jaskinie. Wszystko jest pięknie pokryte kolorowymi miękkimi koralami, gorgoniami, gąbkami, hydroids and sea apple. Było to jedno z najładniejszych nurkowań w tym rejonie, ale musieliśmy płynąć dużo pod prąd (na kolejnym nurkowaniu było dużo łatwiej, wszystko zależy od prądów i pływów)
Są to 3 duże, połączone skały, pięknie porośnięte koralami i tętniące życiem. Na około 30 metrach położone są dwa mniejsze, wyjątkowo ładne głazy. Widzieliśmy kilka gatunków ślimaków nagoskrzelnych, małe sea cucumber i starfish. Nurkuje się będącym osłoniętym od prądów a nurkowanie kończy się na szczytach na 6,7 metra i na 8 metrach.
Banta nie jest częścią Parku Narodowego Komodo ale jest zdecydowanie warta odwiedzenia. Kilka z naszych najlepszych nurkowań odbyło się właśnie na tej wyspie, na północny- zachód od Komodo, przy wejściu do cieśniny Sape. Prądy tu są wyjątkowo silne, ponieważ jest to jedna z najszerszych przerw między wyspami na Nusa Tenggara, chociaż o głębokości jedynie 200-300 metrów. Przypływa tu zimna woda z Flores, temperatura jest więc niska, za to widoczność dobra.
Miejsce to zawdzięcza swoją nazwę silnym prądom. Podczas jednego z nurkowań natknęliśmy się na rekina leżącego w otworze i nawet on został porwany przez prąd i musiał się schronić za rogiem na spokojniejszej wodzie. Warunki sprawiają, że jest to dosyć wyczerpujące nurkowanie. Podczas innego nurkowania prąd był tak silny że wyciągnęło nas błyskawicznie z 18 na 8 metrów i musieliśmy wcześniej zakończyć nurkowanie, nie było bowiem szans na powrót do rafy. Na miejscu tym widziałem również największą ilość rekinów ze wszystkich moich nurkowań na Komodo. Jest to imponujący teren z dużymi blokami skał I głębokim kanionem pomiędzy nimi na głębokości 45 metrów. Podczas wynurzania zauważyłem trzy duże white tip reef sharks pode mną, podczas gdy duży grey shark pojawił się z odrobinę mrocznej wody (widoczność około 15 metrów). Nagle pojawił się kolejny grey shark za nim i zaczęli zataczać kręgi. Musiałem już się wynurzać, gdyż komputer pokazywał że dekompresja zbliża się bardzo szybko, kiedy zobaczyłem kolejne 5 white tip reef shark, które dołączyły do grey sharks. Po prostu super.
Duża zatoka (tanjung) pomiędzy GPS- point a Tondok Rasa, tworzy chroniony teren idealny na nurkowanie nocne. Podczas jednego nurkowania zobaczyliśmy tyle, że nie chcieliśmy wychodzić z wody. Zaczęło się od małego czarnego frogfish przy czerwonej gąbce, następnie stine fish, ślimaki nagoskrzelne i kolorowe flatworms, kraby, krewetki i śpiący rekin.
Zatopiony pagórek położony w oddaleniu od Banta na otwartym terenie. Miejsce to polecili nam inni nurkowie i spełniło w zupełności nasze oczekiwania. Prądy były średnie (ale przewodnik mówił że potrafią być silne) ale widzieliśmy 8 white tip reef sharks, ławice barakud, kilka grup makreli i dogtooth tuna oraz dużego żółwia. Jednak nawet mimo spokojnej wody widać było silniejsze wiry przy rafie.
Gdy dotarliśmy tam łodzią spróbowaliśmy najpierw swoich sił w wędkowaniu. Patrząc na prądy na powierzchni, miejsce wydawało się trudne do nurkowania. Wszędzie wiry i wody rozbijająca się o skały. Kilkakrotnie prądy obracały naszą łódką. Wtedy nasz angielski kumpel nurkowy (który bardzo lubił gotować, szczególnie świeżo złowione ryby), który łowił ryby, złapał coś naprawdę dużego, co niestety zerwało się z haka (uciekła nasza kolacja), zdecydowaliśmy, że musi to być świetne miejsce nurkowe. Kiedy prąd trochę osłabł wskoczyliśmy do wody idealnie w miejsce pomiędzy dwoma prądami płynącymi wokół skał. Było to wspaniałe nurkowanie z rekinami, tuńczykami, barakudami i wahoos. Miejsce to jest najpierw łagodnym zboczem przekształcającym się w ścianę, zaś na 30 metrach jest znowu płaski z dużymi gąbkami. Można nurkować na południowej i północnej stronie w zależności od prądów. W zależności od strony występują różne zwierzęta, podobne do różnic między północną a południową częścią Komodo. Jedyną wadą tego miejsca była temperatura- jedynie 24ºC Batu Baso: ta częściowo zatopiona skałą leży na środku cieśniny Sape, na południe od Banta. Ta cieśnina jest głównym punktem przepływu dla wód przychodzących z Sulawesi z północy do Oceanu Indyjskiego na południu. Prądy przepływają z północy na południe poprzez takie przeszkody jak Bato Baso. Z łodzi mogliśmy widzieć wiry zostawiające ze skałą ślady ciągnące się na kilkaset metrów. Nurkowaliśmy po obu stronach po zmianie pływów. Jest to wspaniałe miejsce. Na pierwszym nurkowaniu widzieliśmy marble ray o rozpiętości co najmniej 2 metrów i dużą ławicę rainbow runners i makreli. Podczas drugiego nurkowania spotkaliśmy tak wiele rekinów (małych i średnich, white tip i grey sharks), że w którymś momencie przestałem liczyć. W dole bannerfish i damselfish prezentowały nam swój taniec.
Wyspa Sangeang uformowana została przez wulkan Gunung Api. Wulkan ten jest jednym z najaktywniejszych na Małych Wyspach Sundajskich, wznosi się na wysokość 1949 metrów. Ostatnia erupcja dymu miała miejsce w 1999 roku. Wyspa ma 13 km szerokości i położona jest na północny- wschód od wyspy Sumbawa.
Miejsce nurkowe na północno- wschodniej części wyspy naprawdę pokazuje co to znaczy nurkować na aktywnym wulkanie. Jest tu miejsce gdzie widać bąbelki wydobywające się z ciepłego czarnego piasku, woda w niektórych miejscach jest gorąca (podobnie jak na wulkanie Siau w rejonie Sulawesi). Troszkę niżej znajdują się wspaniałe czarne korale, gorgonie z hawkfishes i pygmy seahorses. Prądy mogą tu być podstępne.
Osłonięte miejsce nurkowe z czarnym piaskiem i kolorowym ogrodem koralowym. Świetne miejsce na spotkania z małymi stworzeniami: ślimakami nagoskrzelnymi, krewetkami i krabami (nawet boxecrab), frogfishes, pipefishes. Po prostu wspaniałe muck diving
Mała wioska rybacka na zachodniej stronie Sangeang. Świetne miejsce na nurkowanie nocne.
Prądy tu są bardzo silne i niemal zawsze prowadzą w dół, często widać różne wiry. Dlaczego tak jest? Geologicznie Komodo i Rinca należą do Flores, obszaru leżącego na relatywnie płytkim szelfie, oddzielonymi od Sumbawa przez cieśninę Sape, której głębokość to prawie 300 metrów. Cieśnina ta jest jednym z głównych kanałów dla indonezyjskich przepływów (tak jak cieśnina Lombok pomiędzy Bali i Lombokiem, lub cieśnina Ombai pomiędzy Alor i Timorem), ruch wody, który zaczyna się na Filipinach, przepływa obok Sulawesi na zachodzie i wschodzie po czym natyka się na barierę w postaci Nusa Tenggara (Lombok, Sumbawa i Flores). Stąd znajduje swoją drogę do Oceanu Indyjskiego. Ten ruch wody najsilniejszy jest podczas południowo- wschodniego monsunu (czerwiec, lipiec, sierpień), co oznacza, że prądy tu mogą być naprawdę silne, osiągając prędkość 8 węzłów. Jak bardzo silny jest ten prąd przekonałem się, kiedy natknął się na niego nasz statek i zaczął poruszać się do tyłu. Normalnie osiąga prędkość 8 węzłów, wtedy musiał mieć co najmniej 9.
Podczas tych miesięcy temperatura wody jest niska (od 21ºC do 27ºC), więc lepiej zabrać ze sobą piankę 5 mm z kapturem oraz rękawiczki. W przeciwnym razie można się nauczyć nowego indonezyjskiego słowa: „ding ding” oznaczającego „bardzo zimno”. Podczas jednej z mojej podróży było tak zimno, że jeden z nurków zrobił sobie kaptur z plastikowej torebki, by nie odmrozić sobie uszu. Zarówno styczeń jak i luty również nie są dobrymi miesiącami na wizytę tutaj ze względu na deszcze. Widoczność na północy się pogarsza a na południu chociaż jest cieplej wieją silne wiatry i może być problem z dotarciem tam.
Miejsca nurkowe na Komodo przeznaczone są jedynie dla bardzo doświadczonych nurków. Wokół Komodo zdarzają się również łatwiejsze nurkowanie w prądach, ale te najciekawsze odbywają się w pobliżu skał lub małych wysp, wystających na powierzchnię jedynie podczas niskiego stanu wody. Zazwyczaj nurkuje się po chronionej stronie, gdzie prąd nie jest tak silny i gdzie można spokojnie wynurzyć się pod koniec nurkowania. Druga strona jest wtedy w zasadzie zupełnie niedostępna z uwagi na silne prądy. Jednak nawet wtedy powinny tam nurkować osoby, które wiedzą jak radzić sobie z prądami. Komputer i rękawiczki są niezbędne, ponieważ czasami trzeba się czegoś złapać, by nie zostać porwanym przez prąd. Należy mieć ze sobą także bojkę, na wypadek gdyby zostało się porwanym przez prąd. Podczas nurkowania na miejscu zwanym Current City musieliśmy trzymać się skał obiema rękami, ledwo udawało nam się wyjrzeć poza krawędź, by zobaczyć makrele, sweetlips i snappers. Nasze maski drgały, a automaty próbowały się wyrwać z naszych ust. Kiedy zaczęliśmy się wybnurzać (minimum 70 bar) najpierw zostaliśmy wciągnięci kilka metrów w dół, kiedy machaliśmy płetwami jak szaleni rzuciło nas z powrotem w górę (zdecydowanie za szybko jak sygnalizowały komputery), by skończyć na 6 metrach z bąbelkami powietrza wirującymi wokół nas niczym tornado. Nasza grupa została rozdzielona i trzeba było ją zbierać na dosyć dużym tereni gdyż prądy powierzchniowe były bardzo szybkie.
Wysoki standard pozostającej pod szwajcarskim kierownictwem łodzi, przyjazna załoga, doskonałe jedzenie, pierwszorzędne miejsca nurkowe gwarantują niezapomniany urlop. Rejsy na Pindito to od lat nasza ulubiona oferta.
Komfortowy statek nurkowy z dużą ilością miejsca, miłą załogą, bardzo dobrym jedzeniem i zachwycającą obsługą.
Indo Siren będzie najlepszym wyborem dla nurków skoncentrowanych na spędzeniu jak największej części dnia pod wodą. Jest to idealny wybór dla fotografów podwodnych.
Łódź o wysokim standardzie z niezwykle przyjaznymi ludźmi opiekującymi się gośćmi podczas rejsu. Pyszne jedzenie i trasy rejsów pokrywające najlepsze miejsca nurkowe Raja Ampat, Morze Banda, Komodo i Alor w Indonezji to najlepszy wybór na Twoje wakacje.
Bardzo komfortowa łódź oferująca przestrzenne kabiny, dużo swobody dla swoich gości a także wyjątkową obsługę.
Mantra jest uroczym, małym jachtem dla nurków w umiarkowanej cenie. Polecamy w szczególności osobom ceniącym sobie prywatność i wakacje nurkowe w małych grupach.
Zwinna łódź nurkowa z dobrym jedzeniem i obsługą